Archiwa tagu: muzyka

SZJU – Mam to w dupie!

Jak długo można słuchać jednej piosenki w kółko? Długo, bardzo długo, ciągle… Kiedy następuje moment znudzenia? Czy może być tak, że nie nastąpi w ogóle? Ciężko powiedzieć.

Dziś przedstawiam Wam piosenkę pod tytułem „Mam to w dupie” zespołu Haratacze.

Słucham tej piosenki już od trzech dni i znudzić mi się nie może. Uśmiech przy tym nie schodzi mi z twarzy nawet na chwilę. Jest szybka, skoczna, taka prosta, wręcz banalna, ale to chyba właśnie dlatego tak na mnie pozytywnie działa! Co ważne, i co nieczęsto zdarza się we współczesnej muzyce popularnej, nie jest o miłości! No bo tak naprawdę, ileż można słuchać o złamanych sercach? Ileż można słuchać o niewykorzystanych szansach? No ile? Ja mam to w dupie! 😉

Piosenka na teraz – What Have You Done

Słyszeliście o czymś takim jak syndrom SZJU? Nie? Pewnie nieraz wpada wam w ucho piosenka której potem przez jakiś czas w koło słuchacie, jeśli nie słuchacie to nucicie, a jeśli nie nucicie to po prostu łazi wam ona po głowie 😉 SZJU to właśnie Syndrom Zapętlenia Jednego Utworu. Dość ciekawe określenie z którym spotkałem się na Last.fm.

Pomyślałem że od czasu do czasu będę wrzucał na bloga takie właśnie piosenki kołaczące mi się bez przerwy w głowie. U mnie tak jest, i myślę że wy też tak macie, to jaka piosenka chodzi po głowie uzależnione jest mniej czy też bardziej od naszego samopoczucia. To czego słuchamy dość dobrze może odwzorowywać w jakim humorze aktualnie jesteśmy. Ja od kilku dni słucham piosenki What Have You Done zespołu Within Temptation.

Jest to dość okrojona wersja (o 2 minuty), ale chciałem pokazać teledysk. Pełną można znaleźć tu.

Zmiany na blogu

Staram się, aby strona była ładna, prosta i funkcjonalna. Jak widać zrezygnowałem (być może tymczasowo) z reklamy. Banner wisiał niecały miesiąc, ale niestety patrząc na statystyki nie widzę z niego żadnej korzyści…Był to banner z programu partnerskiego, więc nie działało to na standardowych zasadach (czyt. ja umieszczam reklamę, a „oni” płacą). Tak naprawdę szanse na zarobienie były znikome. Psuł tylko wygląd 😉

Kiedyś obiecałem, że dodam do bloga swoją listę odtwarzania. Na razie nie mam pod ręką odpowiedniego skryptu, więc dodałem nową stronę, wypisałem kilka zespołów i dodałem po kilka fajnych piosenek 🙂 Chciałem dodać odtwarzacze, ale nie wyglądało to zbyt przejrzyście. Strona z muzyką znajduje się tutaj. Może od razu uprzedzę (przypomnę), że „moje klimaty” większości osób pewnie się nie spodobają. Kiedyś sam nie potrafiłem tego pojąć, ale z czasem udało mi się 😉 Nie ograniczam się tylko do tego typu muzyki, jednak Rocka po prostu lubię najbardziej, a te zespoły należą do moich ulubionych.

Poza tym mam w planach dodać stronę o swoich pupilach 😉 Aktualnie mam dwa koty i psa. Niestety są one tak świetne, że nie potrafię tego oddać słowami i mam problem z napisaniem czegokolwiek 😉 Tutaj kilka ich, niestety trochę przestarzałych fotek.

Jeśli już zacząłem o dodatkowych stronach to chciałbym zintegrować z blogiem stronę z wszelakiego rodzaju narzędziami dla webmasterów. Będzie można tam sprawdzić i wstawić na swoje WWW wskaźnik PR, będą być może katalog i toplista stron, ogólnie wszystko co związane z SEO (Search Engine Optimization).

No cóż, może nie będę się więcej rozpisywał o czymś co jeszcze nie istnieje. Jak zrobię, to napiszę! 😉 Proszę jednak o sugestie co na takich (i jakich) stronach powinno się znaleźć.

Pozdrawiam

Piraci kupują więcej muzyki niż pozostali internauci

P2PWszędzie narzeka się i tępi osoby ściągające muzykę z internetu.
BI Norwegian School of Management Researchers przygotowało raport z którego wynika, że piraci kupują jednak więcej muzyki w legalnych sklepach internetowych, niż reszta osób korzystających z internetu na co dzień.

W badaniu udział wzięło 1900 internautów w wieku powyżej piętnastu lat. Dokładne wyliczenia pokazują, że piraci kupują nawet dziesięciokrotnie więcej muzyki niż inni internauci! Większość ankietowanych w wieku pomiędzy piętnastym a dwudziestym rokiem życia przyznało, że nie kupują muzyki w sklepach muzycznych, a jedynie ściągają ją z sieci. Wytwórnie fonograficzne oczywiście raportu nie przyjęły zbyt ciepło, ale chyba nie ma im się co dziwić. Zgodnie z raportem nie ma sensu prowadzić antypirackiej kampanii, która jest w toku. Ponadto uważają one, że twórcy raportu nie mają żadnych dowodów, a zapotrzebowanie na muzykę ciągle rośnie przy jednoczesnym spadku zysków z jej sprzedaży.