Mark Zuckerberg powinien być znany większości użytkowników internetu. Jeśli jednak ktoś nie ma pojęcia kim on jest, już tłumaczę – Zuckerberg jest założycielem i właścicielem obecnie chyba najpopularniejszego serwisu społecznościowego Facebook.
Serwis Silicon Alley Insider ogłosił niedawno, że ma w swoim posiadaniu kilka prywatnych rozmów Zuckerberga ze swoim kumplem ze studiów prowadzonych przez komunikator internetowy. W jaki sposób weszli w ich posiadanie nie mam pojęcia, ale pewnym jest że rozmowy są autentyczne co potwierdził sam Zuckerberg. Najprawdopodobniej to właśnie jego rozmówca postanowił podłożyć mu świnię.
Rozmowy te toczą się na temat ich wspólnej uczelni jaką był Harvard, oraz na temat możliwości jakie posiada „admin” dzięki dostępowi do danych kont użytkowników. Hmm… dość łagodnie to określiłem 😉
ZUCK: yea so if you ever need info about anyone at harvard
ZUCK: just ask
ZUCK: i have over 4000 emails, pictures, addresses, sns
[jeśli kiedykolwiek potrzebowałbyś informacji o kimś z Harvardu
po prostu zapytaj
mam ponad 4000 emaili, zdjęć, adresów, smsów]FRIEND: what!? how’d you manage that one?
[co!? Skąd to masz?]
ZUCK: people just submitted it
ZUCK: i don’t know why
ZUCK: they „trust me”
ZUCK: dumb fucks
[ludzie po prostu je przesłali
nie wiem dla czego
oni „ufają mi”
głupie zjeby]
Druga z rozmów nie jest już zbyt zrozumiała.
FRIEND: so have you decided what you are going to do about the websites?
[zdecydowałeś już co zrobisz ze stronami?]
ZUCK: yea i’m going to fuck them
ZUCK: probably in the year
ZUCK: *ear
[tak wypieprzę je
prawdopodobnie w ciągu roku
*ear (?)]
Zuckerberg wyraził już skruchę i przeprosił za swoje słowa, jednocześnie jednak poprosił by nie oceniać jego aktualnego „ja” po rozmowach, które toczyły się dawno temu.
Rozmów podobno jest znacznie więcej, jeśli ukażą się jakieś nowe to postaram się je tutaj wrzucić.
Owszem, ear to ucho, ale czy jesteś w stanie wytłumaczyć kontekst? 😛
sns to literówka od ssn, czyli security social number, numer ubezpieczenia, który jest dość ważną daną w US. „ear” to ucho.
Mam nadzieję, że się zmieniają. Bo jeśli nie, i kiedyś wypieprzy te strony, to wielu ludzi straci prace, a może i życia co po niektórzy …
Wiem jedno, Facebook jest „państwem w państwie” i jeśli Zuck wpadnie na jakiś abstrakcyjny pomysł dotyczący swojego dziecka, to z pewnością go wdroży i nikt mu w tym nie przeszkodzi.
Młody i głupi. 😀 Jak każdy w swoim młodzieńczym wieku. Choć jakby wiadomość się głośniej rozeszła, Zuckerberg mógłby mieć więcej wrogów. No, ale tak nie jest. Sam korzystam z Facebooka, fakt – bardzo rzadko, ale korzystam.
Oj zmieniają się zmieniają, nie z dnia na dzień, ale jednak
W sumie zgadza się, ale z drugiej strony, ludzie nie zmieniają się z dnia na dzień … a juz na pewno jak są dorośli.
Pozdrawiam
S.Wojnowski
http://wojnowski.net.pl
Podczas tej rozmowy Zuckerberg miał 19 lat i blade pojęcie o tym czym w przyszłości stanie się Facebook. A o samym wycieku wiadomo było w maju. Generalnie – nic ciekawego.