Archiwa tagu: komputer

Sprzedam części komputerowe!

W związku z tym że złożyłem sobie nowy komputer, te „stare” części postanowiłem sprzedać. No bo po co mają leżeć gdzieś odłogiem i się marnować.

Są to:

Procesor AMD Athlon II x2 245 2,9GHz
Pamięć RAM OCZ 2GB 1066MHz i 2x2GB A-Data Vitesta Extreme Edition 800+ (4-4-4-11)
Płyta główna ASRock A780GXH/128M
Karta graficzna Asus GeForce 9600GSO TOP
Zasilacz Chieftec GPS 450W

Komputer

Wygrzebałem dziś nawet faktury zakupu. Procesor jest jeszcze na gwarancji do 20 sierpnia, a karta graficzna do 4 sierpnia. Wszystkie podzespoły są sprawne, z wyjątkiem zasilacza który jak prawie każdy zasilacz z tej serii ma uszkodzony wentylator. Już standardowo jest dość głośny, a teraz przy większym obciążeniu i niskiej temperaturze otoczenia sporadycznie zdarza mu się poharczeć. Czytaj dalej Sprzedam części komputerowe!

Jak bardzo gorący może być procesor? Test Apple MacBook Pro z procesorem Intel Core i7

Bardzo wiele mówi się o tym aspekcie podczas kupowania nowego sprzętu, czy też odpowiedniego dla niego chłodzenia. Każdy walczy, aby temperatury były jak najniższe, często inwestując w to setki złotych. A wszystko po to, żeby jakoś schłodzić te coraz nowsze, wydajniejsze, a przez to niestety coraz bardziej grzejące się zestawy. Niestety jak wiadomo w laptopach i innych „płaskich” wynalazkach nie ma zbyt wielkiego pola manewru w tym zakresie.

Apple MacBook Pro i7

Zawsze zastanawiało mnie ile jest w stanie wytrzymać procesor i w jakim momencie się po prostu spali, nigdy na szczęście nie miałem okazji sprawdzić tego na własnym komputerze. Odpowiedź przyszła razem z nowymi MacBookami Pro.

Pewien portal przeprowadził standardowy test obciążeniowy procesora w MacBook Pro 17″ z Intel Core i7. Wyniki okazały się tak niewiarygodne, że sami testerzy musieli zbierać szczękę z podłogi. Jak myślicie, jakie temperatury udało się osiągnąć i7? 70°C? 80°C? 85 stopni C? Nie, takie temperatury zabójcze co prawda dla większości procesorów, to jest pikuś w porównaniu do tego co działo się we wnętrzu nowego produktu Apple. Czytaj dalej Jak bardzo gorący może być procesor? Test Apple MacBook Pro z procesorem Intel Core i7

Dysk twardy Western Digital WD6401AALS (640GB)

Zgodnie z planami kupiłem nowy dysk twardy. Doszedłem do wniosku, że teraz gdy mam już komputer w pełnym tego słowa znaczeniu, dysk twardy, który do tej pory jest moją dumą, teraz spowalnia jednak trochę pracę komputera. Dokładnie był to model Seagate z serii 7200.10 o pojemności 250GB na złączu Ultra ATA/100. Służył mi 2 lata z hakiem i muszę powiedzieć, że nie zawiódł mnie on ani razu. Był bardzo szybki, w zasadzie chyba był to jeden z najszybszych modeli w swojej klasie. Miał (a właściwie ma, bo jeszcze go mam) 16MB pamięci cache, oraz łożyska w oleju przez co był prawie niesłyszalny. Oceniając w skali 1-10 śmiało i bez żadnego wahania przyznałbym mu 10, choć nie lubię tego mało kreatywnego typu oceniania 😉

Wybór nowego HDD padł na Western Digital WD6401AALS. Naczytałem się trochę o kilku wadliwych seriach nowych Seagate’ów, potem natrafiłem na dyski Western Digital. Na początku nie byłem przekonany, gdyż kiedyś to właśnie Seagate’y były górą, ale teraz sytuacja się odwróciła. Przeczytałem sporo opinii na temat tej serii dysków, niektórzy piszą że nowe WD zwłaszcza z serii Caviar Black są sporo szybsze od porównywalnych Seagate’ów. Jak już wspomniałem, dysk ten należy do rodziny Caviar Black, czyli takich Hi-Performance, albo Pro-Tuned jeśli ktoś woli do motoryzacji to przyrównać, wśród dysków twardych 😉 Bardziej zależy mi na „osiągach” niż na wielkości, więc nie widziałem potrzeby płacenia za 1TB 150zł. więcej (dysk 1TB z tej samej serii). Być może w przeciwieństwie do większości ludzi, którzy dyski twarde oceniają tylko po gigabajtach. Prawda jest taka, że za tą cenę spokojnie można ustrzelić dyski 750GB Seagate’a, a nawet 1TB Samsunga, ja jednak lubię, kiedy wszystko działa mi szybko i z godnością (w przeciwieństwie do dysku 1TB Samsunga F1, z którym to miałem do czynienia i od razu doszedłem do wniosku, że nieprędko się przekonam do tej firmy). Do normalnego użytkowania w prawdzie spokojnie wystarczą dyski z serii Caviar Blue WD (posiadające oznaczenie WDXXXXAAKS, 16MB cache oraz tańsze o kilkadziesiąt zł.). Przed zmianą miałem trochę wątpliwości czy nie będzie on zbyt głośny (w porównaniu do poprzednika) etc, ale po tygodniu używania stwierdzam że był to bardzo dobry wybór. Dysk jest wręcz niesłyszalny, porównywalnie do Seagate’a lub nawet jeszcze cichszy, pomimo tego że składa się on z dwóch talerzy po 320GB każdy. Jeśli chodzi o prędkość kopiowania różnych plików, start systemów i programów jest po prostu demonem. Nie spodziewałem się aż tak dużej różnicy, Seagate był przecież bardzo szybki. Zapewne jest to w dużym stopniu zasługa 32MB cache oraz dwóch procesorów sterujących. WD podczas kopiowania osiąga 2 razy wyższe prędkości niż poprzedni Seagate! Temperatura pracy również jest na rozsądnym poziomie, o kilka °C niższa niż poprzednika i podczas zwykłej pracy jest to zadziwiające ~39°. Kolejnym wielkim plusem jest gwarancja na 5 lat. W jakimś stopniu na pewno zwiększa to poczucie bezpieczeństwa, choć wiadomo że wpadki się zdarzają. Jak wiadomo dysku twardego nie kupuje się co roku lub co dwa, a poza tym istnieje mała szansa na to, że stanie się coś, czego użytkownicy np. Maxtorów doświadczają bardzo szybko. Mam tu na myśli awarię dysku i utratę wszystkich danych, które w przypadku Maxtorów podobno zdarzają się już po roku użytkowania! Ogólnie rzecz biorąc WD słynie z niezawodności, więc raczej nie ma obaw.
Z nowego nabytku jestem na razie (odpukać) w pełni zadowolony, w zasadzie widzę same plusy tego dysku. Zobaczymy co będzie za jakiś czas, ale raczej nie spodziewam się jakiegoś spadku wydajności itp. rzeczy. Czytaj dalej Dysk twardy Western Digital WD6401AALS (640GB)

Wróciłem!

Dawno nic nie pisałem, ale było to spowodowane jak pisałem w poprzedniej notce wyjazdem oraz problemami technicznymi. Wróciłem co prawda tydzień temu, ale komputer odmówił współpracy na dobre…

Nad jeziorem było bardzo fajnie. Tak czystej wody jeszcze nigdzie nie widziałem! Niedługo dodam kilka zdjęć z wyjazdu (postaram się zrobić to już jutro) oraz jakiś szerszy jego opis, wtedy będzie można lepiej go zobrazować 🙂

Tymczasem znalazłem chwilę na zrobienie porządku z blogiem (aktualizacje itp.). Mam tą przyjemność, ponieważ złożyłem już nowy komputer, dokładnie w Sobotę po południu udało mi się go pierwszy raz odpalić 🙂

Nowe części sprawują się świetnie, jestem wniebowzięty szybkością ich działania 🙂 W końcu mogę spokojnie korzystać z takich podstawowych rzeczy jak choćby przeglądarka internetowa…Poprzednio wystarczyła byle jaka strona z obrazkowym tłem, aby uzyskać użycie procesora 100% i często nawet zawiesić system. Teraz na stronach pełnych elementów flash itp. użycie sięga zaledwie kilku/kilkunastu (bardzo rzadko się to zdarza) procent! Programy uruchamiają się w zasadzie od razu, bez żadnych okienek ładowania 🙂 Przykładowo – GIMP włącza się w czasie do 2 sekund (czyli prawie niezauważalnie), a poprzednio było to 10-15s… LFS chodzi (a raczej jeździ 😉 ) na maksymalnych ustawieniach i włączonym AA,AF. Ilość FPS utrzymuje się na poziomie 130-230 (poprzednio 30-40 FPS na średnio-niskich ustawieniach bez wygładzania tekstur). To jest świetne móc sobie spokojnie pojeździć bez obaw, że nagle zresetuje się komputer w najbardziej nieodpowiednim momencie 😉 Teraz mam wrażenie, że ogranicza mnie tylko prędkość dysku twardego. Zaczynam się zastanawiać czy nie kupić czegoś większego i szybszego…Aktualnie mam 250GB na złączu ATA/100. Czekać na Sata III się raczej nie kalkuluje, ale SATA II jak najbardziej. Pojemność dysku zdaje się kurczyć bez mojej ingerencji, poza tym nie lubię czekać podczas kopiowania większej ilości plików. Zaktualizowałem już podstronę Mój komputer, polecam zajrzeć jeśli ktoś chciałby zobaczyć dokładne parametry komputera.

Jeśli chodzi o bloga to jestem zadowolony, bo pomimo mojej tak długiej nieobecności ilość dziennych odsłon utrzymuje się na poziomie ~7 tysięcy 🙂 Mam nadzieję, że wybaczycie mi tak długi czas bez żadnej aktualizacji wpisów 😉

Aha, no i może wspomnę przy okazji, że TopLista Stron otrzymała od Google PageRank = 4! 🙂

Wakacje…

Wpis dodaję na szybko, bo jestem właśnie w trakcie pakowania się 😉

Jutro rano wyjeżdżam na 9 dni, więc na blogu przez ten czas nie będą pojawiały się niestety nowe wpisy. Wyjeżdżam gdzieś w Lubuskie, nad jezioro.
Ostatnio w ogóle niewiele wpisów dodawałem, ale ciągle praca-dom, praca-dom i albo nie miałem już czasu, albo nawet chęci żeby coś ciekawego napisać. No… to tyle o wakacjach 😉

Przyszedł czas najwyższy (i odpowiednie środki również 😀 ) na remont komputera, płyta główna i karta graficzna spoczywają już na mojej szafce 🙂 Od kilku dni niestety nie da się już w ogóle uruchomić Ubuntu… Korzystam więc z Windowsa, który działa niemiłosiernie wolno i ciągle pojawiają się błędy… Mam nadzieję odzyskać przynajmniej część plików. Do końca miesiąca powinienem jednak już złożyć nowy sprzęt 🙂

Więcej napiszę po powrocie. Życzę Wam udanych wakacji i mam nadzieję, że Wy mi tego samego 😛

Komputer z czterema Opteronami wart 16 tysięcy dolarów

Firma Puget Systems postanowiła zbudować komputer nieprzeciętny i oryginalny.
I udało się! W skład zestawu wchodzą m.in:
– Cztery procesory Opteron (każdy czterordzeniowy),
– 32GB RAM,
– Osiem dysków twardych

Kosztuje on 16000$, a pytanie ile zjada prądu pozostawiam otwarte 😉

Największym problemem okazało się (jak można się łatwo domyślić) chłodzenie. Zastosowano 9 wentylatorów 120mm.

Dzięki nim procesory utrzymują temperaturę w granicach 36-45′, o ciszy jednak należy zapomnieć.
Jeśli ktoś zajmuje się obróbką filmów HD, taki zestaw jest w sam raz 😉