Kim jest Ken Block, chyba nikomu kto choć trochę interesuje się motoryzacją przedstawiać nie trzeba. Każdy natomiast, nawet jeśli samochody uważa za zło ostateczne, podziwia jego umiejętności. Ken znany jest między innymi z wykonywania samochodem ponad 50-metrowych skoków, uczestnictwa w rajdach USA (w 2008 roku był wicemistrzem), czy prób Gymkhana. Na te ostatnie chciałem szczególnie zwrócić uwagę w tym wpisie.
Gymkhana są to próby polegające na wykazaniu przez kierowcę maksymalnych umiejętności. Najważniejsze są perfekcyjne opanowanie samochodu oraz jak najdokładniejsze zapamiętanie trasy. Podczas przejazdu nie ma zbyt wiele czasu na zastanawianie się 😉 Do pokonania jest tor z ustawionymi sztucznie przeszkodami, który należy pokonać jak najszybciej i najefektowniej popełniając przy tym jak najmniej błędów. Nie jest to łatwa sztuka, nawet dla kierowcy rajdowego.
Ken pobił jednak wszystkich. Właściwie to nawet nie potrafię znaleźć słów do opisania jego wyczynów…To, co wyczyniał swoim Subaru Imprezą (o niebanalnej mocy równej 530 koni mechanicznych – UWAGA! wspomniane 530KM jest już na kołach!) na pierwszym filmie, większość osób już widziała. Niedawno pojawił się jednak kolejny film, który wywarł na mnie chyba jeszcze większe wrażenie. Mimo, że pierwsze wrażenie było niesamowite i po prostu mnie zatkało 😉 Widać, że na nakręcenie filmu została przeznaczona dużo większa sumka, a i reklam sponsorów nie brakuje. Dla mnie jednak najbardziej liczy się to, co sam kierowca potrafi zrobić z samochodem. W drugiej części driftuje już najnowszym modelem Imprezy. Poniżej umieszczam obydwa filmy (w odwrotnej kolejności – na początku jest nowy). Warto obejrzeć ostatnie 20 sekund drugiej części 🙂
Facet jest po prostu świetny, istny czarodziej!
PS Oprócz oficjalnych filmów zamieszczam jeszcze mały bonusik, zobaczcie sami 😉