Na Angeles Crest Highway w Kaliforni doszło do niebezpiecznego wypadku, BMW serii 3 E92 wypadło z drogi, a następnie stoczyło się po ścianie 130-metrowego zbocza!
Kierowca jadąc po niekoniecznie bardzo krętej drodze, utrzymując prędkość na poziomie 30-35mph (około 55 km/h, przynajmniej tak twierdzi sam poszkodowany) za jednym z zakrętów zauważył dzikie zwierzęta. Chcąc uniknąć kolizji z nimi, w panice gwałtownie wcisnął pedał hamulca do oporu. Agresywne hamowanie wprowadziło w poślizg samochód, który zaraz potem jedną stroną „złapał” zabłocone pobocze i stał się już nie do opanowania. Auto spadło w przepaść, wielokrotnie dachowało po drodze ocierając się o drzewo, by wreszcie zatrzymać się u podnóża góry na kamieniach. Kierowca wyszedł z wypadku dość mocno poobijany, ma złamany obojczyk, pasażerce za to nie stało się praktycznie nic! Wyszła z tego bardzo groźnie wyglądającego wypadku z zadrapaniami. Trzeba przyznać, że oboje mieli sporo szczęścia!
Źródła: 1addicts.com, autofoto.pl