Nowy mikroblog

Mikroblogging jest już od jakiegoś czasu popularnym zjawiskiem. Najczęściej kojarzy się z Twitterem, Flakerem lub Blipem. Z mikroblogów korzystają wszyscy. Od ludzi chcących zwyczajnie w pewien sposób uzewnętrznić się, przez webmasterów wrzucających linki do swoich stron, reklamując je w ten sposób, po duże firmy informujące o nowych produktach, konferencjach i tym podobnych.

Ja przez długi czas nie korzystałem z podobnego rozwiązania. Wreszcie się zdecydowałem.

Ma to być coś zupełnie różnego od tego bloga, coś na kształt wspomnianego Twittera i mające mniej więcej taką spełniać rolę. Będą to krótkie notki zawierające w sobie najczęściej jakieś pierdoły, czyli nic oficjalnie. Pełen luz. Raz napiszę co robię, raz kogoś zwyzywam, innym razem wrzucę jakiś film czy fotkę. Często będą to po prostu odnośniki do jakichś interesujących treści.

Jak mój mikroblog wygląda można sprawdzić pod adresem bogdan.net.pl.

Wpadajcie czasem! 😉 Notki będą się pojawiały na pewno o wiele częściej niż tutaj, bo i mniej czasu i wysiłku potrzeba do ich napisania. Przyznam że przez chwilę zastanawiałem się nad stworzeniem hybrydy, czyli połączeniem bloga z mikroblogiem. Doszedłem jednak do wniosku że to nie jest tak do końca dobry pomysł.

Piosenka na teraz – What Have You Done

Słyszeliście o czymś takim jak syndrom SZJU? Nie? Pewnie nieraz wpada wam w ucho piosenka której potem przez jakiś czas w koło słuchacie, jeśli nie słuchacie to nucicie, a jeśli nie nucicie to po prostu łazi wam ona po głowie 😉 SZJU to właśnie Syndrom Zapętlenia Jednego Utworu. Dość ciekawe określenie z którym spotkałem się na Last.fm.

Pomyślałem że od czasu do czasu będę wrzucał na bloga takie właśnie piosenki kołaczące mi się bez przerwy w głowie. U mnie tak jest, i myślę że wy też tak macie, to jaka piosenka chodzi po głowie uzależnione jest mniej czy też bardziej od naszego samopoczucia. To czego słuchamy dość dobrze może odwzorowywać w jakim humorze aktualnie jesteśmy. Ja od kilku dni słucham piosenki What Have You Done zespołu Within Temptation.

Jest to dość okrojona wersja (o 2 minuty), ale chciałem pokazać teledysk. Pełną można znaleźć tu.

Kurde..!

Spędziłem ponad tydzień w rozjazdach. Wróciłem w poniedziałek. Okazało się że w tym czasie coś jakimś cudem dostało się do mojego konta FTP i dodało jakiś syfny kod do plików js z jquery. Wczoraj próbując wejść na bloga dość boleśnie uderzyła mnie wielka czerwona tablica z informacją że strona może zawierać złośliwe oprogramowanie…

atak

Babranie się z tym zajęło mi całe mnóstwo czasu, zanim doszedłem co i jak, a potem trzeba było naprawić pliki. Żeby to chociaż tylko WordPress był zarażony, ale nie, inne domeny też poległy. Chaos, panika, wielka irytacja, rozkojarzenie i spory burdel… Czytaj dalej Kurde..!

Nissan Fairlady Z – genialne wideo i moje motoryzacyjne preferencje

Od zawsze marzy mi się Nissan 350Z. Jest to samochód na widok którego oczy wyłażą mi z orbit, ręce zaczynają się trząść a do głowy przychodzą same nieprzyzwoite myśli. Nie może się z nim równać żaden prosiaczek, czy inna gwiazda. Co w nim takiego? Być może układ napędowy, być może sama stylistyka… Najładniejsze są egzemplarze po subtelnym, niezbyt krzykliwym tuningu, takie jak chociażby na poniższym wideo. Tutaj nowy kołpak, tam zerwany emblemat, to wystarczy. Nowoczesne samochody duszy nie mają, ale mogą po prostu mieć „to coś” fajnego. 350Z jest w moim mniemaniu właśnie takim samochodem.

No a jeśli już nawiązałem do nowoczesnych samochodów to nawiążę też do starszych. Bo ja mam taki właśnie podział, samochody lepsze i samochody gorsze będące jednym z symboli postępu, a więc złem koniecznym. Te lepsze to samochody które pojawiały się 40 i 50 lat temu. To wtedy właśnie istniała motoryzacja i z tamtego okresu pochodzą najpiękniejsze i jak dla mnie najlepsze samochody. To czasy kiedy przepustnicą sterowała linka połączona z pedałem gazu, a moc uzyskiwano z niemal sześcio litrowych small blocków 😉 Muscle cars, to jest to co kręci mnie najbardziej. Przejażdżka Chargerem, czy Hemi Cudą jak Nash Bridges, w rytmach AC/DC… 😎
350Z jest najlepszy, ale w innej kategorii, kategorii samochodów nowoczesnych, czyli gorszych.

Kolejna migracja

Przeniosłem manatki na nowy serwer do zupełnie nowej serwerowni, choć tym razem już w obrębie granic naszego kraju. Nie żeby w poprzedniej lokalizacji było mi źle, ale teraz wychodzi taniej a do tego dochodzi mocniejszy sprzęt.

Pingi są kilka ms wyższe niż do ATMANa (niższych niż tam już chyba mieć nie można ;)), ale nie ma siły żeby było to negatywnie odczuwalne. Tym bardziej że na nowym serwerze wykonywanie bardziej skomplikowanych skryptów zabiera przynajmniej kilka razy mniej czasu niż do tej pory – demon nie serwer 😈 Więc co tu dopiero mówić o niezbyt wymagających stronach www.

Aktualnie moje konto znajduje się w 3servicesfactory w Katowicach. Jest to nowo powstałe data center z ambitnymi planami na przyszłość i wszystkim czego od profesjonalnej placówki tego typu można wymagać.

Zaczęło się nieźle i nie sądzę żebym mógł mieć jakieś powody do niezadowolenia w najbliższej przyszłości. Uptime w najgorszym wypadku powinien zostać na takim poziomie jak do tej pory, a ten był bliski 100%. Nie mam dokładnych danych teraz pod ręką, ale jak do nich dotrę to chętnie się pochwalę.

Na koniec jak zwykle proszę o cynk w razie gdybyście zauważyli że coś nie działa lub nie działa tak jak powinno, bo choć sprawdzałem to zawsze znajdzie się jakaś pierdoła która da w kość 😉

Nowy WordPress 3.2 – większe wymagania dla serwera

Ukazała się kolejna wersja popularnego oprogramowania blogowego WordPress, na którym też oparty jest mój blog. Zmiany dokonane w stosunku do poprzednich wersji raczej nie są rewolucyjne i ograniczają się do drobiazgów umilających pracę. Na pierwszy rzut oka zmiany dotknęły głównie wyglądu „kokpitu”, czyli panelu administracyjnego.

WordPress

Dużo ważniejszą, choć jak to w przypadku oprogramowania bywa niewidoczną dla oka zmianą są wymagania dotyczące serwera. Do tej pory WordPress nie miał zbyt wielkiego apetytu na nowinki i mógł działać w zasadzie na każdym współczesnym serwerze. Teraz zmieniło się to dość znacznie i aby móc „odpalić” bloga serwer musi obsługiwać minimum PHP w wersji 5.2.4, oraz MySQL w wersji 5.0.15. Czytaj dalej Nowy WordPress 3.2 – większe wymagania dla serwera

Konkurs zakończony, nagrody w drodze do zwycięzców

Konkurs jaki miałem przyjemność zorganizować niedawno po raz pierwszy na blogu zakończył się! Z dodaniem tego wpisu zwlekałem aż dwa tygodnie ponieważ trzeba było wyłonić zwycięzców, a następnie ustalić jakie nagrody chcieliby otrzymać. Potem musiałem jeszcze ustalić szczegóły ze sponsorem i ogólnie zajęło to wszystko całkiem sporo czasu. W związku z tym wpis postanowiłem dodać dopiero wtedy jak już na pewno będzie wiadomo jakie to będą nagrody i zostaną one wysłane.

ASRock G41M-S3

Zwycięzca konkursu po chwili niezdecydowania jako nagrodę wybrał płytę główną ASRock G41M-S3 na której ma zamiar zbudować komputer dla znajomego.

Jako druga nagroda wybrane zostały słuchawki Philips SHP2000. Sam mam podobne i muszę przyznać że mają naprawdę dobry dźwięk. Początkowo wygrana osoba chciała opłacić domenę, jednak ostatecznie stanęło na słuchawkach.

Wygranym życzę mnóstwo zadowolenia z nagród!

Jeśli w przyszłości będę jeszcze miał przyjemność organizować podobne konkursy to zachęcam wszystkich do wzięcia udziału! Jak widać po ostatnim konkursie nie było to nic trudnego, a nagrody tym bardziej fajne, że każdy mógł wybrać co chciał dostać 😉

PS nawiązałem współpracę ze sklepem komputerowym, więc liczę na to że raz na jakiś czas będę miał dla Was jakieś upominki, a może nawet gry, akcesoria lub podzespoły komputerowe 🙂